Sram na Media - O.S.T.R., Fenomen, Spinache

Sram na Media - O.S.T.R., Fenomen, Spinache

Альбом
Tabasko
Год
2002
Язык
`광택`
Длительность
226440

아래는 노래 가사입니다. Sram na Media , 아티스트 - O.S.T.R., Fenomen, Spinache 번역 포함

노래 가사 " Sram na Media "

번역이 포함된 원본 텍스트

Sram na Media

O.S.T.R., Fenomen, Spinache

Uważam, że telewizja jest świetna

Tyle że jest w niej bardzo dużo smutnych informacji

Nie najlepszych, często wręcz przygnębiających

Więc proponuję, żebyśmy dzisiaj żadnych informacji sobie

Nie przekazywali, tylko chodźmy się napić i już

Kolejny brukowiec pisze, jak w Polsce wygląda hip hop

Zatrudniają specjalistów, wiedzą o rapie wszystko

Medialny bajzel, siedzą, śledzą i wiedzą błyszczą

Mają nas za baranów, którym przypadkiem coś wyszło

Ile można pisać jak rapera rozpoznać?

Jaką ma ideologię, w jak szerokich chodzi spodniach co dnia

Czy pali skręty?

Czy całe życie trzeźwy?

Czy zna patenty na to, by w rapie być niezłym?

Pomyśl, po co mówisz, jak nie jesteś świadomy

Ty widzisz bandę gówniarzy, widocznie jesteś niewidomy

Weź to zostaw, zanim napiszesz kodeks rapowca

Nieważne co byś zrobił, i tak to będzie marna opcja

Proste?

posłuchaj, bo to Feno, Spinache i O.S.T.R

Nawija o medialnej lipie, która prawie wszędzie dotrze

Skłamie według potrzeb, bez kitu, tak się sprawy mają

Pozdrawiam wszystkich tych, którzy na rzeczy się znają

Ja jestem tym, którego cień wzbudza lęk, ten znasz

Ten sekwens, niszczę media jak alkohol Alka-Seltzer

Tekst po tekście, nie na sprzedaż morda

Za fałszywe obietnice na billboard’ach, z bloków historia

Wolna od kamer, wolna od szpanerstw, a my w nim pewni

Jak sakrament i oby dalej tak, pierdolę cały ten tv-świat

Pełen krzywych barw, mam swój szlak, którego nie znajdziesz

Na listach, ten chłam cały dla mnie jest gówno wart

Brzmi mój mic, czas Technics’a, syf na cut

Prosto w obiektyw, ferment ich na wzór sekty

Ej to jest twój cykl informacji, zruchanych redaktorek

Koniec gestów, niedopowiedzeń radiowych, obsranych siedzeń

Mam coś w duszy, czego mi nie zabierzesz, czyli

Hip hop, nie po to by błysnąć, tylko dać prawdę najczystszą

Niszcząc media jak King Kong, alergia ciała, chamy

Tego nie ruszaj, bo to owoc zakazany

Cienka linia między kłamstwem a prawdą

Media kłamią, już powiedział ktoś dawno

A ja sram na nich

Wciąż skacze jak starta płyta (kacze jak starta płyta, starta płyta)

Bo wciąż o rapie wszędzie jest słychać

Oceniają nas, rzucają się na gardło

Opisują nas patrząc przez krzywe zwierciadło

Opisują ogół na podstawie kilku osób

Wnioskując po wyglądzie, że to ten sam sposób

Tok myślenia, dziennikarz przez rap to fleszy błysków

Prosto z cienia, to dla zysków

Pełno pysków z dyktafonem

W oczach z Canonem

O.S.T.R.

i Fenomen, patrząc w waszą stronę, wstecz kilka lat

Wtedy dla was głupi małolat, nie było tak?

A jak teraz patrzę, prosto w oczy wam się śmieję

Wtedy chciałem u was być, teraz wy macie nadzieję

Ee, sram na media kłamstwami przepełnione

Choć nie cofnę się i wiem co jeszcze musi być zrobione

Biegać za swoim ogonem by grzać miejsce na grzędzie

Byłem w mediach, znam te media, wiem, że prawdy tam nie będzie

Znasz ten ryj z telewizji, ale nie wiesz o nim nic

Poznaj mnie na ulicy, a nie przez medialny pic

Każde słowa można zmontować tak, że wyjdzie chała

Zbuduj sobie łódkę z cegieł i płyń sprawdzić jak działa

Mentor, za prawdziwe słowa nie można emitować

Poszło na żywo, ekipę trzeba reanimować

To takie porno, tylko pod przykrywką

Wszyscy redaktorzy, redaktorki, każde z was jest dziwką

Tutaj hip hop Bałuty, nasz świat ze złudzeń obdarty

Na blokowiskach, ulicach dawno skończyły się żarty

A w tv nieskończone party i pizdy ulizane

Nasze życie to mentor, dla was zakazane

200만 개 이상의 가사

다양한 언어로 된 노래

번역

모든 언어로 고품질 번역

빠른 검색

몇 초 만에 원하는 텍스트를 찾으세요